5 sposobów na praktyczną naukę oszczędzania dla przedszkolaka
Oszczędzanie to trudna sztuka, która bardzo często nie jest opanowana nawet przez dorosłych. Jej tajniki wiele osób zgłębia przez długie lata. Bardzo dobrze jest rozpocząć tę naukę już w dzieciństwie. Tu istotną rolę pełnią rodzice, którzy mogą rozpocząć edukację najmłodszych już od wieku przedszkolnego.
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Barometr Providenta, około 90 proc. Polaków jest zdania, że dzieci w wieku szkolnym powinny być edukowane w dziedzinie finansów. Naukę tę warto jednak rozpocząć już w przedszkolu. Poniżej kilka sztuczek, które można wykorzystać podczas wychowywania kilkulatka!
Bony i kupony – czyli coś za coś!
Jeżeli twoje dziecko nie lubi wykonywać nawet najprostszych domowych czynności, wprowadź system kuponów. Za każde posprzątanie zabawek, zaścielenie łóżka, poukładanie ubrań maluch może otrzymać kupon, który wymieni na coś innego, np. na możliwość obejrzenia swojej ulubionej bajki. W przypadku starszych dzieci nagrodą mogą być drobne sumy pieniędzy, czyli składowe kieszonkowego.
Wizualizacja oszczędności – magiczny słoik
Nic tak nie motywuje, jak zwizualizowanie celu, jaki zamierza się osiągnąć. Bardzo pomocne będzie tutaj zorganizowanie przeźroczystego słoika skarbonki, który zostanie postawiony w widocznym miejscu. To do niego wpadać będą poszczególne kupony lub zdobyte pieniądze. Takich słoików może być kilka, a każdy z nich z odpowiednim podpisem, np. nowy rower, buty do grania w piłkę, rolki, klocki lego itd.
Pozwól na błędy…
Małe dzieci, podobnie jak dorośli, uczą się na błędach. Dlatego pozwalajmy im na ich popełnianie! Brak środków na zakupienie nowej zabawki jest zdecydowanie mniejszym problemem, niż brak pieniędzy na opłacenie rachunków za media w życiu dorosłym. Taką szkołę warto rozpocząć już w najmłodszym wieku.
Świeć dobrym przykładem
„Tato, mamo – obserwuję cię!” Tak w najkrótszy sposób można zdefiniować kwestię tego, w jaki sposób małe dziecko uczy się podstawowych zachowań i kontaktów z innymi ludźmi. Dlatego warto uczyć go poprzez dobry przykład. I to nie tylko otwartości na innych, kultury osobistej, ale też umiejętnego gospodarowania własnymi środkami finansowymi. Wydawanie pieniędzy na rzeczy, które później nie są wykorzystywane albo kupowanie czegoś bez zastanowienia mogą być później kopiowane przez dziecko.
Wspólne planowanie budżetu
Kwestię tę można rozumieć w dwojaki sposób. Aby wizualizować przedszkolakowi to, że rachunki i wakacje nie opłacają się same, pozwól mu towarzyszyć wtedy, kiedy będziesz za nie płacić. Uświadomi to maluchowi, że budżet domowy rządzi się pewnymi prawami.
Innym sposobem jest wspólne planowanie budżetu dziecka, czyli tego, w jaki sposób będą wydawane zarobione bądź otrzymane przez niego pieniądze. Poznanie tego mechanizmu pozwoli dziecku nauczyć się oszczędzania, a to zaprocentuje w dorosłym życiu.
