Ile kosztuje skrytka w banku? Wszystko co powinieneś wiedzieć o skrytce bankowej
Wynajem podstawowej skrytki w banku może kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zdarzają się jednak oferty nieprzekraczającej kilkuset złotych rocznie. Niska dostępność takich schowków sprawia, że ich wypożyczenie nie należy do prostych. Od czego zależy cena wynajmu i kto może skorzystać ze skrzynki depozytowej w placówce bankowej?
Skrytka depozytowa w banku – czym jest?
Drogocenne przedmioty, które wymagają precyzyjnej ochrony, można umieścić w skrytce w banku. Co to właściwie jest? To zabezpieczona szuflada, która znajduje się w skarbcu lub innym, równie dobrze chronionym miejscu w banku. Skrzynkę depozytową może wynająć pełnoletnia osoba, pod warunkiem, że ma pełną zdolność do czynności prawnych.
Warto wiedzieć, że skrytka bankowa występuje w różnych rozmiarach (od wersji przeznaczonych do małych kosztowności, aż po takie o wymiarach 48x27x17 cm i więcej). To, ile kosztuje wynajem skrytki depozytowej, jest uzależnione m.in. również od jej pojemności.
Koszt skrzynki w banku wiąże się także z solidnymi zabezpieczeniami, jakimi dysponuje taki schowek. Zazwyczaj jest on w skarbcu, który redukuje ryzyko włamania i kradzieży niemalże do zera. Nic więc dziwnego, że osoby dysponujące cennymi produktami, są zainteresowane taką usługą. Niestety, w Polsce trudno o wynajęcie skrytki bankowej. Większość z nich jest już zajęta, a banki wycofują je ze swojej oferty.
Co można schować do skrytki bankowej?
Tak naprawdę wynajem skrytki bankowej pozwala na trzymanie w niej wszystkiego, co nie jest zabronione. Wewnątrz schowka umieszcza się więc np. rodzinne pamiątki, papiery wartościowe, dzieła sztuki, dokumenty czy artykuły kolekcjonerskie.
Czego z kolei nie można schować do skrytki depozytowej w banku? Są to:
● używki, np. papierosy, narkotyki;
● broń, np. pistolet, karabin, nóż;
● materiały wybuchowe i radioaktywne, np. petardy;
● artykuły pochodzące z przestępstwa, np. kradzieży;
● przedmioty ulegające szybkiemu rozkładowi, np. jedzenie.
Przy wynajmowaniu skrzynki depozytowej składa się deklarację o chowanych przedmiotach i ich szacowanej wartości. To właśnie na podstawie tego oświadczenia bank zgadza się na przechowywaniu wskazanych rzeczy. Nie ma dodatkowej weryfikacji, która mogłaby potwierdzić zgodność zawartości z deklaracją.
Szczegółowe wytyczne odnośnie tego, jaki jest koszt skrytki bankowej oraz co można w niej trzymać, znajdują się w umowie i regulaminie wybranej placówki. Przed wynajęciem takiego schowka konieczne jest więc zapoznanie się z dostarczonymi materiałami.
Bezpieczeństwo skrytki bankowej
Wysoki koszt skrytki w banku wynika również z bezpieczeństwa pozostawionych w niej przedmiotów. Schowki są pilnie strzeżone przez pracowników placówki oraz systemy alarmowe. W umowie z pewnością znajdzie się też zapis o ubezpieczeniu dóbr. Wysokość odszkodowania w przypadku ewentualnej kradzieży różni się w zależności od banku oraz szacowanej wartości skrytki. Jeśli jednak zamierza się przechowywać bardzo drogocenne artykuły, lepiej jest dopytać o możliwość rozszerzenia ubezpieczenia.
Ile osób może wynająć skrytkę bankową?
Bankowe skrytki mogą mieć maksymalnie dwóch współwłaścicieli. Z jednej skrzynki depozytowej mogą więc korzystać np. małżeństwo czy osoby zaprzyjaźnione. Dodatkowo istnieje możliwość udostępnienia skarbu dla pełnomocnika. W tym celu konieczne jest złożenie stosownej deklaracji w banku oraz uwierzytelnienie podpisu wskazanej osoby przez pracownika placówki albo notariusza.
Ile kosztuje skrytka w banku?
Rozmiar oraz szacowana wartość chowanych przedmiotów – to czynniki, które determinują, ile kosztuje skrytka w banku. Warto również pamiętać o tym, że schowków jest coraz mniej, dlatego ich koszt może rosnąć. Najtańsze propozycje zaczynają się od 600 zł rocznie za skrzynkę i 450 zł za kasetę. Bardziej rozbudowane pakiety (oferujące np. skrytki wielkogabarytowe) mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych za roczny wynajem.
Koszt skrytki bankowej rośnie jeszcze bardziej, gdy weźmie się pod uwagę oferty schowków za granicą. Takie opcje znajdują się m.in. w Czechach, Niemczech czy Szwajcarii. Osoby mieszkające niedaleko tych krajów mogą być zainteresowane taką alternatywą, gdyż wspomniane państwa dysponują większą liczbą skrytek bankowych. Roczny koszt wynajmu może wówczas sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Skrytka w banku – kto może ją otworzyć?
Klucze do skrzynki otrzymują współwłaściciele, pełnomocnik i bank. Co ważne, do otworzenia i zamknięcia schowka potrzebne są oba klucze – zarówno ten bankowy, jak i należący do klienta. Ze względów bezpieczeństwa nie przetrzymuje się także kopii zapasowych. Jeśli więc wynajmujący zgubi swój egzemplarz, będzie musiał pokryć koszt wymiany zamków i wyrobienia nowych kluczy.
Opróżnianie i zapełnianie skrzynki depozytowej w banki odbywa się w prywatności. Klient pozostaje sam w pomieszczeniu i tylko on wie, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. W szczególnych sytuacjach (takich jak zaprzestanie opłacania wynajmu), pracownik banku może otworzyć skrytkę i zwolnić ją, by była gotowa dla następnych osób.
Dostęp do zawartości schowka mają również służby i organy ścigania. Są to:
● Policja;
● CBA (Centralne Biuro Śledcze);
● Służba Graniczna;
● ABW (Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego);
● Służba Celna.
W niektórych wypadkach skrytkę mogą otworzyć też komornik i prokurator.
Skrytka depozytowa – alternatywy pozabankowe
Dostępność skrzynek depozytowych w bankach jest niska. Z tego względu na rynku pojawiły się alternatywy w postaci prywatnych firm. Oferują one pilnie strzeżone schowki, a ich liczba jest znacznie wyższa, niż ta w placówkach bankowych. Skrytki te często mają również większe rozmiary, w których zmieszczą się przedmioty wielkogabarytowe.
Problemem tego rozwiązania jest jednak cena. Koszt wynajmu skrzynki w prywatnej firmie oscyluje w okolicach 1200 zł za rok, a w niektórych miejscach sięga nawet kilku tysięcy rocznie za średniej wielkości schowek.
Przeczytaj także:
Jak otworzyć konto bankowe dla dziecka z kartą płatniczą?
Jak sprawdzić właściciela konta bankowego?
Ile cyfr ma numer konta w Polsce, a ile za granicą?